środa, 7 kwietnia 2010

Agatha Christie


Ktoś kiedyś powiedział,że ten kto nigdy nie podróżował
to tak jakby przeczytał tylko jedną stronę książki.Ja absolutnie się z tym zgadzam i co więcej myślę,że życie ludzkie jest naprawdę ubogie jeśli człowiek nie czyta książek.Dlatego też dziś podróżuje do świata książki i przedstawiam jedną z moich ulubionych autorek Agathę Chnristie,królową kryminałów oraz jej najlepsze dzieło "I nie było już nikogo"

Agatha Christie jest najbardziej znaną na świecie pisarką kryminałów oraz najlepiej sprzedającą się autorką wszech czasów. Wydano ponad miliard egzemplarzy jej książek w języku angielskim oraz drugi miliard przetłumaczonych na 45 języków obcych. We Francji sprzedano 40 milionów jej książek, podczas gdy zajmującego drugie miejsce Emila Zoli – 22 miliony. Pod pseudonimem Mary Westmacott wydała kilka powieści obyczajowych, które również cieszyły się popularnością.

Christie wydała ponad 90 powieści i sztuk teatralnych. Ich akcja toczyła się głównie w zamkniętych pomieszczeniach, a mordercą mógł być tylko jeden z mieszkańców. Wniosła wiele nowych rozwiązań do tradycyjnej sztuki pisania kryminałów, co zapewniło jej sukces. Niektóre z jej powieści mają zaskakujące i wcześniej niespotykane w kryminałach rozwiązania, np. Zabójstwo Rogera Ackroyda czy Morderstwo w Orient Expressie. Mimo różnych eksperymentów pisarskich, zawsze grała "fair" z czytelnikami dostarczając im wszystkich wskazówek potrzebnych do rozwiązania zagadki. Jej sztuka Pułapka na myszy, wystawiona po raz pierwszy w 1952 roku w Londynie, jest nadal grana po 50 latach i po 20 tys. przedstawień.

Agatha Christie stworzyła słynne postaci literackie dwojga detektywów: ekscentrycznego Belga Herkulesa Poirota oraz starszej pani, detektyw-amator panny Marple. Będąc jeszcze u szczytu kariery napisała dwie powieści z tymi bohaterami z zastrzeżeniem, że mają się ukazać dopiero po jej śmierci (czyli kilkadziesiąt lat później). Miały to być ostatnie zagadki do rozwiązania dla Poirota i Marple. W ostatniej zagadce belgijskiego detektywa zostaje on uśmiercony, bo, jak wytłumaczyła w swoim pamiętniku, zawsze uważała go za nieznośnego. Natomiast panna Marple, której rysy były wzorowane na babce autorki, po rozwiązaniu tajemnicy Uśpionego morderstwa spokojnie powróciła do swojej wioski.

Polecam książkę "I nie było już nikogo".Jest to kryminał,który trzyma w niesamowitym napięciu aż do ostatniej strony,czyta się go z zapartym tchem,odłączając się od rzeczywistości i "połykająć" go w niespełna dzień.

Akcja kryminału rozgrywa się na tajemniczej wyspie, na którą pan U.N.Owen zaprasza 10 nieznanych sobie osób. Podczas kolacji, na której nie zjawia się sam gospodarz, służba odtwarza gościom płytę z oskarżeniami o popełnione przez nich zbrodnie. Po tym dziwnym wydarzeniu, ludzie udają się do swoich pokoi, gdzie każdy znajduje wierszyk - wyliczankę, o 10 znikających żołnierzykach. W ciągu następnych dni po kolei giną goście pana Owena, w sposób określony w wyliczance. Makabryczne wydarzenia stają się bardziej niebezpieczne, gdy po przeszukaniu wyspy, okazuje się, ze tajemniczy Owen jest jednym z gości. Po masakrze na wyspę przybywa policja, znajdując 10 ciał, lecz ani śladu mordercy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz